Placki gryczane

160g kaszy gryczanej palonej 

2 jajka

1 niewielka cebula (ok 50g)

2-4 ząbki czosnku (wg uznania)

pęczek natki pietruszki

350g zielonej cukinii (dwie małe)

ok 1 płaskiej łyżeczki soli

spora szczypta grubo mielonego pieprzu

ok 100-150g mąki* (u mnie mniej i ziemniaczanej)

olej do smażenia

Kaszę ugotuj „na miękko” tj wsyp do garnka, wlej 240ml wody, dodaj płaską łyżeczkę soki i zagotuj. Od chwili, gdy woda zawrze, gotuj ok 3-4 minut na małym ogniu pod przykryciem. Potem zawiń przykryty garnek w ręczniki kuchenne i odstaw na 30 minut, aż kasza wchłonie całą wodę i zmięknie.  Kaszy powinno wyjść 400g po ugotowaniu.

Do ugotowanej i lekko przestudzonej kaszy (400g) dodaj 2 jajka, posiekaną drobno cebulę, starty na tarce czosnek, posiekany drobniutko pęczek natki. Usuń gniazda nasienne z cukinii, zetrzyj ją razem ze skórą i dodaj do kaszy. /ja daję w kawałku i po prostu wszystko miksuję/ Dopraw całość solą, pieprzem i dokładnie wymieszaj. Dodawaj mąkę stopniowo, po łyżce – masa powinna być dość gęsta, klejąca, ale nie sztywna i glutowata. Ilość dodawanej mąki zależy od wilgotności kaszy. 

Smaż na niewielkiej ilości oleju na mocno rozgrzanej patelni. Zdejmuj z patelni i osączaj na ręcznikach papierowych.

* w przepisie Karola Okrasy jest mąka pszenna i takiej użyłam, ale dodaje się jej w sumie dość niewiele, zatem kolejne wersje będą z mąką jasną żytnią albo gryczaną. Zatem jeśli ktoś chce odrzucić pszenicę, eksperymentujcie!